1. Jak dla mnie chat ma sens istnienia po to aby przed czy po pracy (lub w trakcie) odsapnąć na chwile przy przyjemnej rozmowie z kimś kogo się choćby "wirtualnie lubi", lub jest potrzebny gdy mamy ważną w danej chwili sprawę i szukamy krótkiej odpowiedzi, a nie wielodniowej dyskusji. Istnienie kilku tysięcy stron czata nie ma sensu (wiem, wiem jest miejsce). Chodzi mi o coś innego, a mianowicie, że wielokrotnie przeradza się to w wielodniowe specjalistyczne dyskusje na czacie, który nie mając możliwości wyszukiwania po prostu jest studnia bez dna, w której te cenne informacje znikają. Jeżeli bufor czata nie przekraczałby 24 czy nawet 12 godzin, to byłaby szansa na to, że "poważniejsze dyskusje" techniczne przeniosłyby się na forum. Bo jakiekolwiek tzw "dyscyplinowanie" siebie nawzajem nie daje efektów, a prowadzi do zbędnych napięć, a to aczkolwiek i tak jest nieuniknione to jednak jest zbędne i można to minimalizować
2. Pytanie do nas wszystkich następujące, czy naprawdę nie da rady dyskutować bez osobistych wycieczek, czasami dość niewybrednych? Czy musimy "naśmiewać się" z tego że ktoś woli taki czy inny język programowania, grupę mikrokontrolerów, IDE, czy ma większy lub mniejszy poziom zaawansowania? Pamiętajmy, że nie siedzimy twarzą w twarz i nie widać gry ciała podczas rozmowy i nieraz błaha uwaga może być odebrana opacznie, a nie każdy jest na to uodporniony. Jeżeli są pretensje to jest forma wiadomości pw, gdy to nie pomaga wtedy również poprzez pw wiadomość do admina, to jest proste.
3. Umieszczanie postów we właściwych działach, to jest rzecz która mnie osobiście mocno irytuje, są rozbudowane działy i opisane, wystarczy poświęcić trochę czasu aby się zapoznać, ale nie, łatwiej jest wrzucić wszystko do "ohydnego parku" niech tam mod przeniesie gdzie należy. To jest brak szacunku dla czyjegoś czasu i zwykłe lenistwo po prostu.
Takie różne sprawy, które mi się osobiście nawarstwiały od jakiegoś czasu spowodowały, że poprosiłem jakiś czas temu admina aby mnie zwolnił z wszelkich funkcji "administracyjnych i moderacyjnych", ja po prostu zbyt "poważnie" do tego podchodzę i to też może generować niepotrzebne napięcia, a to mnie jest zupełnie niepotrzebne.
Ja nie mam złudzeń, co do tego, że nie będzie spraw konfliktowych tak jest było i będzie. Ale to tylko świat wirtualny jest, zabawa, nauka, przyjemna rozrywka, a nie prawdziwe życie


