Zasilacz 12VDC - recyclink
Zasilacz 12VDC - recyclink
W poprzedniej robocie, robiliśmy pewne instalacje komputerowe z kompów przemysłowych zasilanych napięciem o wartości 12VDC. Ponieważ wyrób finalny miał własne rozwiązanie zasilania, a zakupywane kompy miały w komplecie zasilacz, to ... zrobiło się tak, że w szufladzie walało się ponad setka zasilaczy. Jedynie kabelek z wtyczką był ucinany i był wykorzystywany. Reszta... szła na złom. No serce krwawi, jak się na to patrzy, więc przygarnąłem sieroty. Rozdawałem każdemu, kto tylko chciał. Sam zrobiłem recycling. Uzyskany zasilacz jest nadal w użyciu.
W oryginale zasilacz wygląda tak:
Parametry ma zaj...ste.
Obudowę trzeba rozłupać, i całość rozebrać na części, ponieważ elektronika zasilacza wymaga drobnej modyfikacji.
Należy usunąć tą zworkę
ponieważ bolec uziemienia jest połączony z minusem wyjścia zasilacza.
A to skutecznie uniemożliwia łączenie kilku zasilaczy w szereg by uzyskać większe napięcia (przy połączeniu przykładowo dwóch, jeden będzie miał zwarte wyjście, co nie jest dla zasilacza tragiczne, bo się wyłączy ale na wyjściu zamiast oczekiwanych 24V będzie tylko 12V).
Po wylutowaniu gniazda sieciowego, wymianie przewodów, zmontowaniu i przykręceniu do radiatora odpowiedniej blaszki mocującej (nie narusza to żadnych elementów wpływających na bezpieczeństwo użytkowania, radiator jest i tak połączony z bolcem natomiast wszystkie obwody wysokiego napięcia są separowane odpowiednimi przekładkami izolacyjnymi.
Dno zasilacza to wygięty kawałek blachy ocynkowanej. Ścianka przednia i tylna są wykonane z alu (odpowiedni rysunek w formacie DXF → autocad i zakład, który usługowo wykonuje cięcie wodą, chętnie zaopiekuje się naszą gotówką). Panel tylny oraz przedni
Do panelu tylnego przymocowane jest dniazdo bezpiecznikowe. Do panelu przedniego wydrukowana jest na drukarce atramentowej nalepka na białym papierze samoprzylepnym. Wydruk jest "zalaminowany" arkuszem przezroczystej samoprzylepnej folii do drukarek atramentowych. Odrobina wprawy i da się skleić bez pęcherzyków powietrza. Takie zestaw jest odporny na wycieranie płyty czołowej dowolnym rozpuszczalnikiem bez uszkodzenia napisów. Nalepka (sklejone dwie kartki) zostaje przyklejona do panelu przedniego i zawinięta na drugą stronę i zamocowane wymagane detale płyty czołowej.
Do przedniego panelu przyleżą jeszcze odpowiednie uchwyty. Z jednej strony pozwalają na "transport" zasilacza z drugiej strony zabezpieczają boki przyklejonej nalepki przez zawijaniem się. Rączki są wykonane z alu (pręt o przekroje 1cm x 1cx z nawierconymi [nie na wylot] otworami M3), tulejki z rurki alu uciętej na identyczną długość i małego płaskownika z alu.
Dodatkowo do panelu przynależą dwa kątowniki z alu z odpowiedniki wycięciami.
Po zmontowaniu panel przedni wygląda nastęopująco
Do dna obudowy przymocowane są po obu stronach kątowniki z alu, które będą mocować przedni panel.
Mocowanie jest wykonane w taki sposób, by łeb śruby nie wychodził poza powierzchnię ścianki. Panel przedni skręcony jest razem z dnem obudowy oraz kątownikami bocznymi. To rozwiązanie pozwala bardzo precyzyjnie ustawić ortogonalność przedniego panelu w stosunku do dna obudowy.
Pozostało połączyć przedowy.
Do tego górna pokrywa wykonana z blachy dachówkowej, jest zabezpieczona antykorozyjnie i ma ładną matową fakturę.
Pozostało skręcić w całość i finalny zasilacz zamocować w stojak.
I tak, coś co miało zasilić śmietnik, obecnie zasila moje eksperymenty elektroniczne.
W oryginale zasilacz wygląda tak:
Parametry ma zaj...ste.
Obudowę trzeba rozłupać, i całość rozebrać na części, ponieważ elektronika zasilacza wymaga drobnej modyfikacji.
Należy usunąć tą zworkę
ponieważ bolec uziemienia jest połączony z minusem wyjścia zasilacza.
A to skutecznie uniemożliwia łączenie kilku zasilaczy w szereg by uzyskać większe napięcia (przy połączeniu przykładowo dwóch, jeden będzie miał zwarte wyjście, co nie jest dla zasilacza tragiczne, bo się wyłączy ale na wyjściu zamiast oczekiwanych 24V będzie tylko 12V).
Po wylutowaniu gniazda sieciowego, wymianie przewodów, zmontowaniu i przykręceniu do radiatora odpowiedniej blaszki mocującej (nie narusza to żadnych elementów wpływających na bezpieczeństwo użytkowania, radiator jest i tak połączony z bolcem natomiast wszystkie obwody wysokiego napięcia są separowane odpowiednimi przekładkami izolacyjnymi.
Dno zasilacza to wygięty kawałek blachy ocynkowanej. Ścianka przednia i tylna są wykonane z alu (odpowiedni rysunek w formacie DXF → autocad i zakład, który usługowo wykonuje cięcie wodą, chętnie zaopiekuje się naszą gotówką). Panel tylny oraz przedni
Do panelu tylnego przymocowane jest dniazdo bezpiecznikowe. Do panelu przedniego wydrukowana jest na drukarce atramentowej nalepka na białym papierze samoprzylepnym. Wydruk jest "zalaminowany" arkuszem przezroczystej samoprzylepnej folii do drukarek atramentowych. Odrobina wprawy i da się skleić bez pęcherzyków powietrza. Takie zestaw jest odporny na wycieranie płyty czołowej dowolnym rozpuszczalnikiem bez uszkodzenia napisów. Nalepka (sklejone dwie kartki) zostaje przyklejona do panelu przedniego i zawinięta na drugą stronę i zamocowane wymagane detale płyty czołowej.
Do przedniego panelu przyleżą jeszcze odpowiednie uchwyty. Z jednej strony pozwalają na "transport" zasilacza z drugiej strony zabezpieczają boki przyklejonej nalepki przez zawijaniem się. Rączki są wykonane z alu (pręt o przekroje 1cm x 1cx z nawierconymi [nie na wylot] otworami M3), tulejki z rurki alu uciętej na identyczną długość i małego płaskownika z alu.
Dodatkowo do panelu przynależą dwa kątowniki z alu z odpowiedniki wycięciami.
Po zmontowaniu panel przedni wygląda nastęopująco
Do dna obudowy przymocowane są po obu stronach kątowniki z alu, które będą mocować przedni panel.
Mocowanie jest wykonane w taki sposób, by łeb śruby nie wychodził poza powierzchnię ścianki. Panel przedni skręcony jest razem z dnem obudowy oraz kątownikami bocznymi. To rozwiązanie pozwala bardzo precyzyjnie ustawić ortogonalność przedniego panelu w stosunku do dna obudowy.
Pozostało połączyć przedowy.
Do tego górna pokrywa wykonana z blachy dachówkowej, jest zabezpieczona antykorozyjnie i ma ładną matową fakturę.
Pozostało skręcić w całość i finalny zasilacz zamocować w stojak.
I tak, coś co miało zasilić śmietnik, obecnie zasila moje eksperymenty elektroniczne.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
Naprawdę świetna robota, zawsze podziwiam prace, które wychodzą poza układ elektroniczny i doczekują się obudowy u mnie w domu to większość ma tylko połączenia przestrzenne płytek, złącz gniazdek i manipulatorów
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
napisać by się chciało - power-tower , no super to wygląda!
a takie pytanie mam - poczemu włącznik sieciowy jest z prawej strony? taki wykrój otworów płyty czołowej był? czy to może preferencje własne?
jak ja obserwuję, to znakomita większość urządzeń ma `mains` po lewo, a tu inaczej jest...
i tak z zupełnej ciekawości pytam bo ja i tak mańkut jestem, ale ciekawam tego co powstało
a takie pytanie mam - poczemu włącznik sieciowy jest z prawej strony? taki wykrój otworów płyty czołowej był? czy to może preferencje własne?
jak ja obserwuję, to znakomita większość urządzeń ma `mains` po lewo, a tu inaczej jest...
i tak z zupełnej ciekawości pytam bo ja i tak mańkut jestem, ale ciekawam tego co powstało
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
wojtek pisze:Naprawdę świetna robota, zawsze podziwiam prace, które wychodzą poza układ elektroniczny i doczekują się obudowy u mnie w domu to większość ma tylko połączenia przestrzenne płytek, złącz gniazdek i manipulatorów
Ale w dzisiejszych czasach to nie jest takim problemem jak dawniej. Robisz rysunek w formacie DXF, zanosisz do zakładu, gdzie tną wodą i następnego dnia odbierasz detale. Możesz sobie wymyślić dowolnie skomplikowaną czołówkę, nalepkę w COREL-u. W hipermarkecie budowlanym kupiłem dwa arkusze blachy (blachy na dachy): ocynkowanej i takiej ładnej z brązowym matem. Zataskałem to do jakiegoś zakładu co obrabia metale i mi tam pocięli na paski o szerokości 20cm (brązowe) i 19,5 cm (ocynk). To starczyło mi na kilka lat, ale już się skończyło . Teraz, po paru przemyśleniach, to sądzę, że prościej jest od razy udać się do firmy co obrabia dachy i powiedzieć poproszę w paskach. Przecież oni do obróbek blacharskich dachów potrzebują pasków, więc takie to nawet mogą być gotowe fabrycznie. Blacha od razu jest piękna, nierdzewna i ma już fakturę. Przy obecnej ofercie, to możesz nawet kolor sobie wybrać. Pozostaje jedynie trochę samozaparcia z pilnikiem i wiertarką w domu.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
i o to właśnie chodzi "...w domu" bo u mnie "...w mieszkaniu" to jest raczej nie możliwegaweł pisze:(...) Pozostaje jedynie trochę samozaparcia z pilnikiem i wiertarką w domu.
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
tasza pisze:napisać by się chciało - power-tower , no super to wygląda!
a takie pytanie mam - poczemu włącznik sieciowy jest z prawej strony? taki wykrój otworów płyty czołowej był? czy to może preferencje własne?
jak ja obserwuję, to znakomita większość urządzeń ma `mains` po lewo, a tu inaczej jest...
i tak z zupełnej ciekawości pytam bo ja i tak mańkut jestem, ale ciekawam tego co powstało
Bo jestem praworęczny i buttona mains naciskam prawą ręką a wtedy miałbym tor kolizyjny ze złączkami i kebelkami . A tak poważnie, to nie zastanawiałem się nad tym, po prostu pojechałem po intuicji. Przecież też tak masz, robisz coś bez zastanowienia, odruchowo i wiesz, że tak ma być. Nie wiesz dlaczego, ale wiesz, że to jest właściwy wybór.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
rezasurmar pisze:Jak sobie poradziłeś z obniżeniem napięcia? dodatkowy stabilizator?. Moje egzemplarze (9V 1A) są bardzo krnąbrne) raptem da się podregulować +-2V, powyżej tego tracą już stabilność, szczególnie w dolnej części.
Ten na 5V jest fabrycznie na 5V. To jest odzysk z czegoś innego, też jakiś impulsowy na kilka amperów prądu, nie pamiętam od czego, miałem jedną sztukę. Ten na 3,3V to już komercja z TME, bo często istniała potrzeba takiego napięcia do eksperymentów, to w końcu sobie kupiłem. Mam jeszcze na 24V, ale jest chwilowo wyczarterowany i pozostały po nim tylko śrubki.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
rezasurmar pisze:Ale zdecydowanie nie polecam (z mojego doświadczenia) walki z nierdzewką... Masakra do obróbki
Potwierdzam, znam ten ból, sam byłem matką . Nierdzewka bardzo podle się obrabia, no chyba, że nie będzie potrzeby poprawiania jej pilnikiem. No i raczej nierdzewkę trzeba ciąć laserem, po laserze praktycznie nie ma zadziorów na krawędzi cięcia.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
rezasurmar pisze:Szkoda, bo miałem nadzieje, na jakieś Myki serwisowe , jak przerobić bez przewijania trafa .
A wiesz, to może być ciekawe, pomyślę, poeksperymentuję.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
W uzupełnieniu:
Ten na +5V to był zasilacz podobnej budowy jak ten na 12V (też była podobna plastykowa obudówka) no i tu dodałem gniazdo USB z podłączeniem jedynie zasilania:
Przy okazji, tu jest inny wariant montażowy z punktu widzenia mechaniki. bo wycięcie takiego języczka jak w wariancie +12V jest upierdliwe, chociaż takie przetłoczenia też wymagają zachodu.
Ten na +3,3V to już czysta komercja:
Ten na +5V to był zasilacz podobnej budowy jak ten na 12V (też była podobna plastykowa obudówka) no i tu dodałem gniazdo USB z podłączeniem jedynie zasilania:
Przy okazji, tu jest inny wariant montażowy z punktu widzenia mechaniki. bo wycięcie takiego języczka jak w wariancie +12V jest upierdliwe, chociaż takie przetłoczenia też wymagają zachodu.
Ten na +3,3V to już czysta komercja:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
Najbardziej podobają mi się takie projekty, które oprócz działania zgodnego z założeniem są wykonane estetycznie i ergonomicznie. Dlatego też chylę czoła przed autorem za świetny kawał roboty.
BTW: Ja się cieszyłem jak wyprowadziłem złącza bananowe na obudowę zasilacza ATX a tutaj takie projekty widzę
BTW: Ja się cieszyłem jak wyprowadziłem złącza bananowe na obudowę zasilacza ATX a tutaj takie projekty widzę
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
rezasurmar pisze:Szkoda, bo miałem nadzieje, na jakieś Myki serwisowe , jak przerobić bez przewijania trafa .
Chyba się nie da, bo przekładnia trafa jest jaka jest i tyle.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Re: Zasilacz 12VDC - recyclink
Aria królowej Nocy z opery Czarodziejski Flet (Mozart)https://www.youtube.com/watch?v=MyD1aP2jLs0
Tym razem to jest prezent dla kolegów,
którzy zajmują się harvester'ami i forwarder'ami.
Ciągle pożyczali ode mnie zasilacz, to w końcu
zrobiłem specjalnie dla nich.
Generalnie rozwiązania mechaniczne związane z obudową nie odbiegają od opisanych wyżej. Jednak zaistniało kilka zmian, w moim przekonaniu korzystnych, o czym może warto wspomnieć. Po pierwsze, to panel przedni i tylny zostały zrobione z nierdzewki (grubość 1mm). Druga zmiana, to detale zostały wycięte laserem (nie jak dotychczas wodą). Ta zmiana okazała się strzałem w dziesiątkę. Detal po przejściu lasera nie wymaga jakiejkolwiek ingerencji pilnikiem. Oba panele tak wyglądają "na surowo", bez jakiejkolwiek korekty krawędzi. Po prostu cudo. Krawędzie są proste, gładkie, bez jakiegokolwiek gradu. Z racji, że nerdzewka koszmarnie obrabia się, koniecznością stało się dokładne wcześniejsze przemyślenie i ujęcie wszystkich otworów na rysunku. Kolejną zmianą, w stosunku do opisanych wyżej rozwiązań, jest nalepka. Jest druknięta na drukarce atramentowej na transparentnej folii samoprzylepnej. Wydruk należy "zalaminować" przykleić do wydrukowanej kartkę niezadrukowaną. Tu niechcący poczyniłem pewne odkrycie. Tak dla próby zalaminowałem wydruk "zepsutą" kartkę z wydrukiem i potraktowałem denaturatem. Rzecz jasna wydruk (z górnej warstwy) się wytarł (do zera) a wraz z nim usunęła się taka lekko matowa faktura. Przez co wydruk (z dolnej warstwy) stał się bardziej wyrazisty. Po przyklejeniu na panel przedni: Finalnie: Tym razem zastosowałem włącznik sieciowy z podświetleniem (włącznik jest jest dwubiegunowy, lampka typu neonowego, jak włącznik zakomutuje napięcie na obciążenie, to neonówka się zasili i sygnalizuje włączenie), więc nie ma żadnej lampki sygnalizującej stan włączenia.
Kolejno nowum, to zastosowałem na panelu tylnym typowe gniazdo zasilające. Nie obyło się bez wpadki. Otwór okazał się za wąski na jakieś 0.1mm (a może i mniej). Zamiast walczyć pilnikiem z nierdzewką wolałem zhełtać pilnikiem gniazdo. Rozwiązanie z gniazdem implikuje kolejną zmianę, mianowicie tylna ścianka również musi być usztywniona (w sensie mocowania). Wkładając kabel w gniazdo, używając siły, można wdusić ściankę do środka. To zmusiło do rozwiązania: Śruba, kupowana na metry, jest połączona ze ścianką w następujący sposób: "długa" nakrętka ze zwykłą nakrętką kontrującą.
Drugi koniec daje możliwość "regulacji" ustytuowania ścianki. Regulacja panelu czołowego nie jest niczym nowym.
Tym razem to jest prezent dla kolegów,
którzy zajmują się harvester'ami i forwarder'ami.
Ciągle pożyczali ode mnie zasilacz, to w końcu
zrobiłem specjalnie dla nich.
Generalnie rozwiązania mechaniczne związane z obudową nie odbiegają od opisanych wyżej. Jednak zaistniało kilka zmian, w moim przekonaniu korzystnych, o czym może warto wspomnieć. Po pierwsze, to panel przedni i tylny zostały zrobione z nierdzewki (grubość 1mm). Druga zmiana, to detale zostały wycięte laserem (nie jak dotychczas wodą). Ta zmiana okazała się strzałem w dziesiątkę. Detal po przejściu lasera nie wymaga jakiejkolwiek ingerencji pilnikiem. Oba panele tak wyglądają "na surowo", bez jakiejkolwiek korekty krawędzi. Po prostu cudo. Krawędzie są proste, gładkie, bez jakiegokolwiek gradu. Z racji, że nerdzewka koszmarnie obrabia się, koniecznością stało się dokładne wcześniejsze przemyślenie i ujęcie wszystkich otworów na rysunku. Kolejną zmianą, w stosunku do opisanych wyżej rozwiązań, jest nalepka. Jest druknięta na drukarce atramentowej na transparentnej folii samoprzylepnej. Wydruk należy "zalaminować" przykleić do wydrukowanej kartkę niezadrukowaną. Tu niechcący poczyniłem pewne odkrycie. Tak dla próby zalaminowałem wydruk "zepsutą" kartkę z wydrukiem i potraktowałem denaturatem. Rzecz jasna wydruk (z górnej warstwy) się wytarł (do zera) a wraz z nim usunęła się taka lekko matowa faktura. Przez co wydruk (z dolnej warstwy) stał się bardziej wyrazisty. Po przyklejeniu na panel przedni: Finalnie: Tym razem zastosowałem włącznik sieciowy z podświetleniem (włącznik jest jest dwubiegunowy, lampka typu neonowego, jak włącznik zakomutuje napięcie na obciążenie, to neonówka się zasili i sygnalizuje włączenie), więc nie ma żadnej lampki sygnalizującej stan włączenia.
Kolejno nowum, to zastosowałem na panelu tylnym typowe gniazdo zasilające. Nie obyło się bez wpadki. Otwór okazał się za wąski na jakieś 0.1mm (a może i mniej). Zamiast walczyć pilnikiem z nierdzewką wolałem zhełtać pilnikiem gniazdo. Rozwiązanie z gniazdem implikuje kolejną zmianę, mianowicie tylna ścianka również musi być usztywniona (w sensie mocowania). Wkładając kabel w gniazdo, używając siły, można wdusić ściankę do środka. To zmusiło do rozwiązania: Śruba, kupowana na metry, jest połączona ze ścianką w następujący sposób: "długa" nakrętka ze zwykłą nakrętką kontrującą.
Drugi koniec daje możliwość "regulacji" ustytuowania ścianki. Regulacja panelu czołowego nie jest niczym nowym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości