[V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Kącik dla elektroniki retro - układy, urządzenia, podzespoły, literatura itp.
Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

[V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » poniedziałek 22 sty 2018, 12:13

#slowanawiatr

Kolejny epizod z serii ‘Nie miała baba kłopotu’, oto proszę emocjonalno-wagowy ekwiwalent kompletu płytek drukowanych do CA80 czyli mierniczek V543 firmy Meratornik na lampkach nixie, whoooa! Urządzonko trafiło do mnie wczoraj, bez lamp ‘cyfrowych’, była tylko ta od znaków i sinus. Szczęściem lampy Z566 u mnie były bo zmajstrowanie zegarka na nixie parę latek temu po prostu nie wyszło, może to i dobrze?

Po włożeniu wyświetlaczy ustrojstwo ruszyło bez marudzenia i tak ogólnie to nie jest źle, garść zdjęć z wczoraj wieczór:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Testy pomiaru bateryjek różnych, do dla DC oraz wyjętych z pudełka losowo rezystorów, do pomiaru R nie mam zastrzeżeń żadnych, jechał równo z cyfrowym multimetrem, niemniej jednak jest parę innych ale.

Problemy póki co takie zauważyłam, posortowane po ważności / upierdliwości:
1. Na stałe świecący się minus przy pomiarach DC
2. Duży błąd przy pomiarze napięć ujemnych
3. Rozjeżdżanie się zera po jakiejś godzinie pracy i nagrzaniu urządzenia
4. Ślepota na jedną najstarsza cyfrę

Testów dla AC póki co nie było.

Na wstępie podziękowania za wszelkie porady na chat, instrukcję serwisową ja znalazła wczoraj już, ale badziewny skan, to co Wojtek pokazał dużo lepsze i mam też wydrukowane do bazgrania jakby co:

:arrow: http://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/doccontent?id=17399

Ad.1 Oczywiście rozbiórka i przeczyszczenie wnętrza to na początek, ale już teraz zaczynam ogarniać jak działa cześć integratora dla ujemnych i dodatnich napięć ref i jak jest propagowany sygnał o polaryzacji. I nie wykluczam, że to nie uszkodzenie, ale konsekwencje jakiegoś radosnego kręcenia np. R123/R124 w przetworniku U/T, o coś w ten deseń. Logika i samo sterowanie lampą wydają się działać, bo jak się wciśnie AC czy R to pojawia się ~ albo wszystko znika (R). Po drodze z części analogowej jest transformatorek impulsowy – to też do weryfikacji czy mu co nie jest. I tak dalej wg schematu.
Workaround w przypadku poddania się i rozłożenia rąk – zamienię ścieżkami + z – przy lampie i będzie na stałe +, o!

Ad.2 Związek z powyższym spory, cały czas naiwnie mam nadzieje, że to jednak sprawa regulacji. On mierzy ujemne, ale krzywo nieco, nie są to wyniki od czapy ( +4.2 vs -4.7 ) ale dobre chęci obarczone sporym błędem (regulacja –Uref?)

Tak ogólnie to niesamowita jest instrukcja/dokumentacja do tego (jaki i innych sprzętów Meratronika, ZOPAN, etc). Wyłuszczona zasada działania, schematy, przebiegi no mega normalnie, bez tego to rzeczywiście tylko siąść i ryczeć.

Ad.3 Jak to się mawia – `tak se tłumacz` ale takie stacjonarne stare urządzenie to pewnie jeszcze raz wyzerować potrzeba po kilkudziesięciu minutach od włączenia, w sumie to całość jest dość ciepła. Miernik mój ulubiony V640 dozerowuje co jakiś czas, już przyzwyczajenie takie więc pewnie i tu – po prostu sposób pracy z urządzeniem taki i trzeba się dostosować. Rozjazd 0 nie jest wielki, ot. Bateria 4.173 miała to ma 4.175 jakoś tak, idzie wytrzymać, no ale teraz wszelkie anomalie traktuje podejrzliwie.

Ad.4 no tu się nic nie poradzi póki co, pewnie kiedyś lampkę napotkam, tak tylko się zastanawiam, jak zakres do 10.00V do i tak pomiary 9.99 to jest sensowny maks, takoż dla wyższych napięć (widoczny max wtenczas u mnie 999.9V), po prostu ta najbardziej znacząca jedynka to teraz bardziej dla kompletności niż praktycznego wykorzystania. Jakby co padł pomysł z neonówką (ja myślę ze dwie, trzy w słupek) i jakoś to będzie.

Więcej będzie jak zacznę koleżkę demontować, zobaczymy co i jak we środku, w metalowej puszce ma.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

SuperGość
Uber Geek
Uber Geek
Posty: 2346
Rejestracja: piątek 04 wrz 2015, 09:03

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: SuperGość » poniedziałek 22 sty 2018, 13:34

Cóż moge powiedziec poza "zazdraszczam" i bedę kibicował :D

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » poniedziałek 22 sty 2018, 22:04

Heh, no takie dłubanie w urządzeniu na raty przeplatane z raportem jednak ma zalety - normalnie szkoła cierpliwości i nic na łapu-capu. Chcący czy nie, jest przerwa na zastanowienie co dalej, może uniknę dzięki temu tragicznych w skutkach ofiar... no więc aktualnie mam tak:

Górna osłona puszki ekranującej dała się zdjąć bez rozkręcania ramek bocznych...siłowałam się chwilkę ale cholerstwo ściśnięte nieziemsko, no to podeszłam boczkiem i dekielek dał się wysunąć, ha!
Obrazek

Zgodnie z moją teorią spiskową - skupiam się na module przetwornika napięcie/czas - to integrator.
Obrazek

Obrazek
Potencjometrzyk do zerowania układu R137 - to jest sprawa rozłączna względem R24 na pysku urządzenia (ZERO)

Obrazek
Dwa potki do regulacji dodatniego i ujemnego Uref R123 i R124, póki co nie ruszane

Obrazek
Obrazek
Wydłubany modułek - patent z modularyzacją przyrządu jest mega, normalnie szacun dla konstruktorów!

Obrazek
Dziura po module.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kilka pamiątkowy ujęć na konstrukcje z epoki radosnego PRL (mój egzemplarz to '84)

Plan sytuacyjny, aby się nie pogubić
Obrazek

Obrazek
Złodziejka do zasilania, skubnęłam +5V z pinów kostki do zasilania próbnika, tu uwaga: V543 ma rozłączne zasilania cyfrowe i analogowe.

Patrzymy na schemat i....
Obrazek

Obrazek
... i chwila prawdy - badanie co jest na wyjściu PP102 - jest sieczka H/L, dobry znak

Obrazek
Bateryjka podłączona do góry nogami, pomiar napięć ujemnych - PP102 jest w stanie H i to jest zgodne z przebiegami w instrukcji.

Obrazek
Bateryjka normalnie, pomiar napięć dodatnich - na PP102 obserwowane wcześniej impulsy.

Znaczy się układ rozpoznaje polaryzacje, bo jest reakcja w tej części układu, test z pinem diag. PP102 udany.

No to poczemu ten durny minus ciągle wisi mi na wyświetlaczu?

I tu myśl (już na schemacie skomentowane awansem), że coś nie za bardzo się miewa ta bramka, co przewodzi sygnał w kierunku trafka separującego, ot taka koncepcja....

Obrazek
Podchody drucikiem po pinach układu OS104.

Bramka 1 pracuje jako inwerter, ale nie do końca jej wychodzi, bo wlata fala a wylata L, takie już na zawsze. Obciążeniem bramki jest specjalne trafko separujące (co za patent...) wraz z rezystorem kilkaset Ω, pomyślałam, że może tak próbnik właśnie będzie wtedy pokazywał. No ale obok jest bliźniaczy układ, z bramką 2 - ona napędza inne trafko (nazywane torem C) w analogiczny sposób. Do niej wlataja impulsy i impulsy wylatają, czyli tak ma być w tej konfiguracji.

Może do kompletu kawałek pasującej części cyfrowej.

Obrazek

No i tu moja niechęć kieruje się ku tej bramce z numerem 1, która z uporem maniakalnym wystawia L i nie chce sterować trafkiem. A bez jej impulsów modułek cyfrowy się nie odetka i nie pokaże + na lampie. I w sumie tyle.

Aha, omomierzem sprawdziłam - pomiędzy złączem wtyku modułu a cyfrową masą jest jakieś 680ohm w obie mańki, względem Vcc jest przerwa, to zgadza się ze schematem z trafkami i tam raczej nie ma awarii, poniżej kawałek:

Obrazek

To co powyżej to jest podejrzenie moje, zastanawiam się teraz jak najmniej inwazyjnie zrobić łatkę testową czyli jeden inwerterek i zobaczymy co się stanie. Plan to albo na NPN jednym , albo na kawałku ULN2804, albo na 7400, nie wiem jeszcze, z lutowaniem i cięciem ścieżek to powolutku.

No, to tyle na dziś, chillout.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

SuperGość
Uber Geek
Uber Geek
Posty: 2346
Rejestracja: piątek 04 wrz 2015, 09:03

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: SuperGość » wtorek 23 sty 2018, 06:04

odetnij wyjście tej bramki (noge przetnij tak aby się dało w razie czego zlutować) i na orła dołóż kostke na plecach tej starej korzystając z tego samego wejścia, takich bramek pewnie masz dostatek, i zrobisz taką prowizorkę na sprawdzenie, a zresztą co ja ci doradzam ;) takie oczywistości :D

a mierniczek fajny (chyba to już mówiłem )

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

[V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » wtorek 23 sty 2018, 23:59

Padam na dziób więc tylko na szybko utrwalam pobojowisko swe wieczorne

Noooo, ale nagadała się, ale narozkminiała nad wymianą bramki i w sumie to dobrze, że wstrzymałam się z wylutowaniem kostki jak pisano.
A ja teraz intuicji swej pokręconej zawierzyłam akurat i bingo - jestem na tym do przodu.

Aby jednoznacznie zweryfikować, czy ta bramka jest martwa wykonałam protezkę na drutach, ot UCY7400 w podstawce, jeden NAND, reszta w powietrzu jakkolwiek. Zależało mi na obserwacji impulsów informujących o polaryzacji na wyjściu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i się okazało, że z druciaka z nóżki 3 wychodzi dla +U fala H/L. Ale super. Odlutowałam pająka, sprawdzam raz jeszcze - oryginalna kostka, ale na dalej przeciętej ścieżce z wyjścia bramki - pracuje poprawnie! Cytując klasyka ... WTF? Po prostu lutując pająka ruszyłam spoinę na nóżkach. A zależnie od tego, czy igłą sondy logicznej kłułam nóżke kostki czy ścieżkę, to miałam różne wskazania i stąd taka podła zaiste zasadzka.
Po przetopieniu padów - sygnały z modułka U/T już w miarę się trzymają kupy, co nie zmienia faktu, ze dalej wyświetlacz straszy minusem. No to szukamy dalej.

Witamy na stole operacyjnym moduł cyfrowy i sterownik wyświetlacza.

Obrazek
Obrazek

Sygnał o polaryzacji wchodzi na moduł punktem TrD - tam szukam szczęścia zatem, w plątaninie NAND-ów 7400 czyli układ OS720. Proszę, oto schemat ponownie:

Obrazek

Macanie próbnikiem pin po pinie dało efekt taki, że sygnał od polaryzacji się nie znalazł, ale za to znalazł się błąd na rysunku - zamienione piny 12 i 13 w bramce 4. Niby logicznie nic to nie wnosi, ale jak się szuka próbnikiem dokładnie w/g schematu to taka zamianka, np. z punktu widzenia weryfikacji ciągłości ścieżek już może wprowadzić w błąd, no ale nic to, pomyłka ludzka rzecz.

Obrazek

Śliczne ujecie pamiątkowe, na kostkę, przy której sygnału jednak dalej nie było, na bramkę wchodziło twarde H.
Obrazek

Więc tylko przelutowanie pinów, taka nowa tradycja - ``tasza was here...``

Obrazek

Widok na dziurę po module wyświetlacza, a ja się zastanawiam teraz resztką sił...
Obrazek
Obrazek

Na wyjściu modułu U/T sygnał jest, na wejściu modułu cyfrowego - już nie.

No a pomiedzy są trafka impulsowe i elementy do ich napędu.
Obrazek

No i właśnie tu szukamy szczęścia dalej, cudów nie ma - gdzieś po drodze jest albo kolejny zimny lut albo uszkodzony element.
Kolejny demontaż, tym razem od brzucha - widok na spód płyty głównej urządzenia.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Namierzone Trafko 4, tor D

Obrazek

No i po wielu próbach omomierzem i próbnikiem ( a wielkim ułatwieniem było trafko obok w pełni działające, mogłam porównywać przebiegi) wyszło na to, że to jedno, to od D i polaryzacji jest nie do końca jakby, brak ciągłości obwodu po wtórnej stronie transformatorka.

Nie mam pojęcia jak to się zepsuło, nie sądzę, że to sprawa elektryczna, raczej albo się coś wewnątrz utleniło, albo miernik doznał udaru mechanicznego i wstrząs coś rozerwał...można zgadywać. Trafka są na liście elementów multimetru, więc nie będzie problemu ze znalezieniem zamiennika, ot potrzeba typowej części o nazwie ``transformator impulsowy, wykonanie własne``...<palmface>

No i oto proszę reużywalność elementów z odzysku (tak, jestem śmieciara) - transformatorek maleńki wydłubany kiedyś ze starego zasilacza, nawet na filmiku wystąpił: :arrow: https://youtu.be/P1c231fddoc teraz ma kolejne 5 minut

Na drucikach zalutowałam go do płytki, najpierw bezpośrednio na stare trafko, ale bramka nie była w stanie napędzić dwóch uzwojeń równolegle
Obrazek
Obrazek

No więc drobne cięcie ścieżki i przez deczko mniejszy rezystor (jakieś 200R) - bezpośrednio to moje ze szrotu, pająk nieco ryzykowny, ale w tym stanie ducha to już plamki przed oczami były, alleluja i do przodu.
Obrazek
Obrazek

Taaadam!

Obrazek

Dalsze kroki to pełne wyizolowanie padniętego trafka, fizycznie go nie usunę, bo to wymagałoby wyjęcia płyty głównej miernika z chassis....no sorry very, ale na takie ryzyko się nie zdecyduje.

Trzeba by dobrać trafko jakoweś, tego mi odrobinę szkoda, zatem będzie buszowanie po pudełkach za jakimś, co mi zadziała. Tu akurat mogę sobie pozwolić na pewną dowolność, a test czy jest ok prosty - wyświetla się plusik gdy to potrzebne. Kryterium zatem w sumie jedno - on malusi ma być, aby się gdzieś tam dał utknąć, będzie dobrze...

I koniec dłubania na dziś, czas w bety.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » środa 24 sty 2018, 22:41

Myślę, że zdjęcia legginsów przysmażonych na koniec lutownicą mogę spokojnie pominąć, bardziej interesujące będą takie: oto dawca organów ze zsypu.
Obrazek
Trafko upatrzone. maleńkie zupełnie, tych zasilaczy mam kilka, więc i transformatorków zapas będzie do zabawy jak coś.
Obrazek
Po wlutowaniu.
Obrazek
Obrazek
Zapięte do pinów oryginalnego transformatorka na krótkich kabelkach.
Obrazek
Ponownie weryfikacja, czy jeszcze całość działa.
Obrazek
Poloplaster w warsztaciku to podstawa, tak jak rolka PowerTape w samochodowym schowku.
Obrazek

Jeżeli teraz czyjeś poczucie estetyki poczuło się urażone lub rozczarowane to: co oczy nie widzą to i sercu nie żal
Obrazek

Po założeniu spodniego ekranu i obudowy na brzuchu - test zerowania.
Obrazek

Nieśmiertelna bateria płaska.
Obrazek

Zdjęcie na fejsik.
Obrazek

Weryfikacja pomiarów i drobne regulacje, miernik wcześniej świecił sobie radośnie około godziny, aby się termicznie ustabilizować jakoś.

Z AD2, z generatora w trybie DC sygnał 1V.

Na zakresie 10V.
Obrazek

Na zakresie 1V
Obrazek
tu deczko doskwiera brak lampy, ale widać że V543 trzyma fason ładnie.

Napięcie -1V na zakresie 1V
Obrazek
widać, że pomiar ujemnych jest rozjechany, niestety regulacja potencjometrem R124 tylko odrobinę skorygowała wynik, tam gdzieś jest jednak problem...

Napięcie -1V na zakresie 10V
Obrazek
Wygląda mniej dramatycznie, niemniej jednak błąd jest spory.

100mV na zakresie 1V
Obrazek

5V na zakresie 10V
Obrazek

1VAC @ 50Hz na zakresie 10V
Obrazek

1VAC @ 1kHz na zakresie 10V
Obrazek

1VAC @ 10kHz na zakresie 10V
Obrazek

Widać, że AC RMS (czyli U/1.41) prawie mu wychodzi.

No i to w zasadzie koniec tej opowiastki, aż mi się ciągle nie chce wierzyć, że jednak szczęśliwy. Oczywiście temat pomiarów napięć ujemnych pozostaje otwarty, ale tu już muszę na spokojnie wgryźć się w schematy części analogowej bo radosne kręcenie potkami na przysłowiową pałę więcej szkody niż pożytku przyniesie. No i wyczytałam, że do serwisowania tego ustrojstwa były takie płytki-przedłużacze złącz, no...wtyk z laminatu a na końcu takie gniazdo jak w płycie głównej. Można wtenczas kartę/moduł zapiąć w układ, ale jest podniesiona nad urządzenie i łatwo się z obu stron dobrać do płytki, no to takie coś muszę zdobyć lub sobie zrobić. O pomiarach R wspominałam wcześniej, wyrywkowa weryfikacja dała dość pozytywne rezultaty w porównaniu do cyfrowego multimetru.

Reasumując - jak na trzydziestoparoletnie urządzenie jest zaskakująco dobrze. Miernik może z powodzeniem służyć może nie jako ten podstawowy, ale taki dodatkowy na przykład do ciągłego monitorowania napięć podczas eksperymentów. W sumie najważniejsze teraz dla mnie to znać jego ograniczenia i słabości, w których obszarach można mu zaufać, a w których wyniki są raczej orientacyjne.

Przyjęto na stan.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
gaweł
Geek
Geek
Posty: 1259
Rejestracja: wtorek 24 sty 2017, 22:05
Lokalizacja: Białystok

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: gaweł » środa 24 sty 2018, 23:43

tasza pisze:W sumie najważniejsze teraz dla mnie to znać jego ograniczenia i słabości, w których obszarach można mu zaufać,

Rzeczywiście, zaufanie to podstawa.

Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » czwartek 25 sty 2018, 23:22

No i po dniu orgastycznej euforii smuteczek spory wystąpił, a mianowicie miernik mi oślepł na kolejne oko. Jedna z dotychczas ładnie pracujących lamp dostała rysę na cokole i straciła gaz.

Obrazek
Obrazek

Tak od spodu, dość niewinnie wygląda ale skutki oczywiste i fatalne.

Weryfikacja czy to czasem nie jest problem styku lub co gorsza uszkodzenia drivera przez poprzestawianie lampek w podstawkach, a przy okazji dokładnie przyjrzałam się tej na najmłodszej cyfrze, ta fotka już była - widać niedożarzony gaz przy elektrodzie:

Obrazek

A tak z góry ona wygląda, otarta nieco z kurzu, widać delikatne ryski przy cycku-wentylku, w tym miejscu niedługo chrupnie choćby od kolejnych nagrzań i stygnięć.

Obrazek

Oczywiście winy szukać należy u siebie najpierw, ale wyjątkowo nic tym razem - starałam się jak najostrożniej manipulować modułem cyfrowym, niemniej jednak był on wyjmowany i wkładany co najmniej kilkanaście razy. Lampki też były przestawiane, ostrożnie ale jednak.

No cóż pisać, szkiełko wiekowe, trudno powiedzieć jak intensywna była eksploatacja wiele lat temu, zanim je dostałam. U mnie lampki przeleżały spory czas, a w ostatnie dni były w ciągłym cyklu włączanie-praca-wyłączanie, a to przecież oznacza także zmienne warunki temperaturowe. I zagoniony o pracy emerytowany element po prostu zwyczajnie dokonał żywota. Resztę lampek pewnie czeka to samo, teraz akurat padło na ujmę tak: najsłabszą, następna w kolejce - zdjęcie powyżej.

I po co to pisze...przecież była feta i sukces, można było zostawić dobre wrażenie.

Bo teraz dopiero zacznie się ciekawa zabawa, jak dorobić do tego co jest nowe pole odczytowe, całkowicie rezygnując z tych Z566/Z567. Te co już mam są w strefie ryzyka, zdobędę jedną dwie Z566 to padną kolejne, tu trzeba je zastąpić innym rozwiązaniem. Wyzwanie takie natomiast, że w tym wypadku to musi i działać i klimatycznie wyglądać, bo cały urok V543 w wyświetlaczu przecież. Kilka pomysłów już mam więc temat rozwojowy. I ponoć uparta oślica jestem...to zobaczymy jak bardzo.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

SuperGość
Uber Geek
Uber Geek
Posty: 2346
Rejestracja: piątek 04 wrz 2015, 09:03

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: SuperGość » piątek 26 sty 2018, 08:30

tasza pisze:Bo teraz dopiero zacznie się ciekawa zabawa, jak dorobić do tego co jest nowe pole odczytowe, całkowicie rezygnując z tych Z566/Z567.
Tylko po co rezygnować? :D
Proszę bardzo do twojej dyspozycji
z566&amp;z567.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
gaweł
Geek
Geek
Posty: 1259
Rejestracja: wtorek 24 sty 2017, 22:05
Lokalizacja: Białystok

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: gaweł » piątek 26 sty 2018, 10:15

wojtek pisze:
tasza pisze:Bo teraz dopiero zacznie się ciekawa zabawa, jak dorobić do tego co jest nowe pole odczytowe, całkowicie rezygnując z tych Z566/Z567.
Tylko po co rezygnować? :D
Proszę bardzo do twojej dyspozycji

Cóż, tak bywa, nic nic nie dzieje się bez przyczyny.

Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » piątek 26 sty 2018, 19:56

``Oczko mu wypadło, temu misiu``
Obrazek

Szybka akcja tymczasowo-naprawcza, potrzeba:
* kołki lutownicze 1 mm (grubsze nie wejdą w podstawkę lampy, gold-pin latają luzem)
* ratunkową nixie najlepiej do podstawkowego mocowania
* nasadki na kołki, ale też deczko większego kalibru niż na zwykłe gold-pin
* troszkę drutu, zaraz wyjaśnie czemu nie elastycznej linki

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Moja Nixie z górnym odczytem i filtrem, aby już nie oszpecać tak dokumentnie to ZM1020 firmy Valvo (ale w pogotowiu była tez LC513, just in case)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

tu informacje o wyprowadzeniach i parametrach: :arrow: http://danyk.cz/zm1020_01.png
topologia pinów jest inna niż w Z566 ale i tak druciki będą, więc tylko przy wtykaniu trzeba uważać na kolejność

Jeden koniec drucika (~5cm) lutujemy do kołka, drugi do nasadki.
Obrazek

Na końce rurka termokurczliwa, dobrze jeden drucik zrobić innym kolorem, ponieważ w dokumentacji piny są od spodu, wtykamy w podstawkę od góry - łatwo się może pomerdać kolejność
Obrazek

Normalnie jak robot-mątwa z filmu Matrix
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i pomalutku osadzamy piny w podstawce, to najlepiej robić pęsetą no i trzeba uważać ogromnie, ponieważ obok szkło dużych lampek i neonówki na słupkach.
Obrazek
Obrazek

O, i dlatego druciki a nie linka, da się ładnie i w miarę bezpiecznie nagiąć w bok i lampka jakoś wpasowuje się pomiędzy większych koleżków.
Obrazek
Druciki są jednocześnie sztywne jak i na tyle miękkie że da się nimi bezpiecznie manipulować, wyginać nie ryzykując na przykład wykruszenia pinu lampy ze szkła, no ale oczywiście bez przesady...

No i taki oto potworek mi wyszedł na koniec, może i śmieszny i pokraczny, ale taka proteza nie wstrzymuje mi dłubania, odczyty są.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oooooo - zdziwił się miernik

Obrazek

No, a przy okazji to pewien test, jak w tym mierniku mogłyby wyglądać mniejsze lampki montowane czołowo, bo jak widać życie płata paskudne figle.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » piątek 26 sty 2018, 22:53

Taka ciekawostka, którą dało się zaobserwować na dostawionej małej lampce - niebieski glow, taka poświata wyładowań przy anodzie. Wygląda to po prostu cudnie, zdjęcia nie do końca to oddają, ale chyba dla lampki nie jest taka sytuacja zdrowa, jutro dostawie rezystor przed anodą, szkoda byłoby lampkę wysmażyć (prąd Zm1020 to jakieś 2mA, Z566 potrafi wciągnąć do 6mA)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i teraz, aby się odstresować przeniosłam się na cyfrowe podwórko i na zaplecze multimetru.
Oto proszę piaskownica aktualna.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oraz filmik pokazujący zdalne uruchamianie rejestracji pomiaru, opadające zbocze B2 uruchamia cykl, narastające zbocze M2 sygnalizuje gotowe dane na lampach i złączu, tak mi póki co wyszło z obserwacji, ale nie do końca pasuje do dokumentacji miernika....temat do wyjaśnienia zatem

https://youtu.be/SMHHbn6LkMc

No i statyczne przebiegi złapane na ekranie

Obrazek
Obrazek
Obrazek
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

nixie
Newb
Newb
Posty: 32
Rejestracja: sobota 02 sty 2016, 20:20

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: nixie » sobota 27 sty 2018, 11:31

tasza pisze:Taka ciekawostka, którą dało się zaobserwować na dostawionej małej lampce - niebieski glow, taka poświata wyładowań przy anodzie. Wygląda to po prostu cudnie, zdjęcia nie do końca to oddają, ale chyba dla lampki nie jest taka sytuacja zdrowa, jutro dostawie rezystor przed anodą, szkoda byłoby lampkę wysmażyć (prąd Zm1020 to jakieś 2mA, Z566 potrafi wciągnąć do 6mA)


Można się tego pozbyć podnosząc dolne napięcie na katodzie. Więcej informacji na bardzo ciekawej stronie:

https://threeneurons.wordpress.com/nixie-power-supply/

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » niedziela 28 sty 2018, 22:44

nixie pisze:Można się tego pozbyć podnosząc dolne napięcie na katodzie. (...)

Dziękuje za link, lampa tymczasowo i gościnnie mam nadzieję, więc drastycznych zmian układowych póki co nie przewiduje.

--------------------

Dziś krótko, ponieważ Mini4 mnie wciągnęło jakoś.

Pomiar na zakresie 1000V napięcie z powielacza do Nixie:

Obrazek

Ten teścik musiałam zrobić jeżeli miernik ma być operacyjnie używany, a nie być kolorowym świecidełkiem, pomiar w obie strony ok z dokładnością do wypocin jak poniżej. Dla ustalenia uwagi pomiar miernikiem cyfrowym i V543 dla obu polaryzacji (zamiana wtyczek)

Kod: Zaznacz cały

zakres  cyfrowy | zakres     (+) V543  (-)       |ΔV|     ΔV/U+   
-----------------------------------------------------------------
@20V    2.81    | @10V     +2.811  | -2.913  |  102 mV    3.6%   
@20V    5.00    | @10V     +4.990  | -5.181  |  191 mV    3.8%   
@20V    10.0    | @10V     +9.984  | -10.370 |  386 mV    3.9%
@20V    10.0    | @100V    +9.97   | -10.38  |  410 mV    4.1%
@15V    10.0    | @100V    +14.96  | -15.56  |  600 mV    4.0%
@200    20.0    | @100V    +20.11  | -20.91  |  800 mV    3.9%
@1kV    253     | @1kV     +253.7  | -264.2  |  10.5V     4.1%


Pomiarów garstka jeno, ale widać pewną konsekwencję w tym, że raczej bez względu na ustawiony zakres pomiary w ujemną stronę są rozjechane (zawyżone) o jakieś 4% względem dodatniego wyniku, który w tym momencie przyjmuję jako odniesienie. To biorąc pod uwagę budowę miernika dla mnie ważne (i oby prawidłowe) spostrzeżenie, ponieważ wskazuje na okolice źródeł napięć referencyjnych jako wartą dalszej uwagi. Okolice dzielnika napięcia nie dałyby takiego efektu, byłby różny błąd na różnych zakresach, a tu jest prawie ten sam...
Aha, zaznaczony R137 to wewnętrzny potek do zerowania samego integratora, występuje w procedurze zerowania miernika, jeszcze nie wiem czy on ma coś z tym wszystkim wspólnego, pomimo że miernik wygląda na wyzerowany po kręceniu tym na froncie (R24) i tym właśnie we środku.

Zagonik do bliższego zapoznania pozaznaczany kropkami:
Obrazek

Dwie koleżanki Rosjanki-zenerki D818E (zakładam, że sprawne) tak się zainteresowałam jakoś...no no no, współczynnikiem temp. robią wrażenie.

edaboard pisze:

Kod: Zaznacz cały

This is the specs from Russian datasheet for D818E:
- Nominal zener voltage: 9V
- Zener voltage tolerance: +/-15%.
- Zener current: nominal 10mA, min. 3mA, max 33mA.
- Maximum dissipation: 0,3W
- Dynamic resistance: 25 ohm,
- Zener voltage temperature coefficient: +/-0.001%/C.
- Ambient operating temperature: -60...+100C.


Wzmacniacza DC póki co się nie czepiam, bo tam wszystko jest jakoś symetryczne, a jedyna regulacja to zewnętrzny R24, ten od zera.

No, z nudów to nie umrę raczej.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
piotrek
User
User
Posty: 155
Rejestracja: niedziela 05 lis 2017, 02:46

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: piotrek » poniedziałek 29 sty 2018, 20:03

tasza pisze:Dwie koleżanki Rosjanki-zenerki D818E (zakładam, że sprawne) tak się zainteresowałam jakoś...no no no, współczynnikiem temp. robią wrażenie.

Parametry temp. podobne do polskich UL1550, tylko na niższe napięcie.

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » wtorek 30 sty 2018, 22:43

Ten wątek powinnam chyba przemianować na `zrozumieć Meratronik`...

Coraz bardziej oswajam się z myślą o przebudowie zespołu wyświetlaczy, jak widać da rade to zrobić w sposób nieinwazyjny, grunt to odpowiednie lampki mieć, najlepiej do wyboru. Zbieranina po dobrych ludziach i własnych zawiniątkach taka aktualnie:
Obrazek
Obrazek
Nawet podstawki się znalazły jakieś.
Obrazek
O, proszę - to NOS lampki Z560, jest fajna bo niewysoka.
Obrazek
A to nasza Dolamowa LL-551, znaki specjalne: :arrow: http://www.tube-tester.com/sites/nixie/data/LL-551.htm
Obrazek
Tu mi chodzi po głowie szatański pomysł wykorzystania znaczka Ω, to nietrudne w sumie, bo to jest tak: dla woltomierza DC świeci się zawsze + lub - , dla AC zawsze wężyk, dla R - nigdy nic. Zatem wystarczy bramka NOR sterowana z LATCH-a od lampy znakowej, taka choćby z diodek i tranzystor jeden i gotowe. A tak w ogóle to ta lampka znakowa śliczna po prostu, takie figury ma:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mały test jak zachowa się transparentny lakier do paznokci na szkle lampy, najlepiej wypada niestety jeden z moich ulubionych, ech...
Obrazek

Po części rozrywkowej czas na myślenie o dylematach życia na ciągłym minusie.

I tu nie ma co uciekać, bo już nie ma gdzie, tylko czas dobrać się przy pomocy AD2 do wnętrzności działającego Meratronika. Problem zapięcia się do masy analogowej rozwiązałam malusim oczkiem z drutu, wlutowanym w miejsce łatwo dostępne ale i nie dające ryzyka przypadkowego zwarcia na płytce integratora.

Obrazek
Obrazek

Przy okazji fota dla ustalenia uwagi kto jest kto:

Obrazek
Obrazek

I zapinamy się do kolegi sympatycznego celem dalszych badań.
Obrazek
Obrazek

Aha, taka obserwacja, teraz na spokojnie mogłam modułek integratora pokontemplować i...

Obrazek

To gdzie ja sobie kabelki lutowałam walcząc z durnym transformatorkiem i zimnym lutem to pamiętam, a teraz dwa ciapnięcia od kalafonii jeszcze mi wpadły w oko, coś tam musiało być robione, poza tymi miejscami płytka nie ma takich śladów. To są pady rezystora R127, zaznaczony na schemacie powyżej. Zmierzyłam go tak radośnie miernikiem, w obie strony dał 6kΩ. Na liście elementów jest natomiast tak:

Obrazek

No to znaczy, że niby która wartość ma być? I kiedy?
Ten 5.76k by ewentualnie pasował, ale dwoma procentami się 6k z niego nie zrobi...coś było tam robione...chyba.

Procedura kalibracji wspomina o kręceniu R123 dla dodatnich napięć i R124 dla ujemnych. Zrobiłam teścik taki, że pomiar + a potem ujemnie, ale dla skrajnych położeń potka R124 i napięcie owszem in minus żwawo spadało, ale w górę w kierunku oczekiwanych -4.18V dobiłam tylko do -4.33V. Potem śrubka zaczęła cpykać, no to stop, aby potka nie uszkodzić. I teraz taka myśl, że może coś się nie regulowało, więc zmieniono... nie wiem, w ramach naprawy? ten R127. Bo tak idealnie to obie regulacje powinny być w tym samym symetrycznym zakresie, nawet jak diody Zenera są odrobinę rozjechane - potkami oboma powinno się dać spójny wynik plus i minus ustalić, ale R127 jak widać ze schematu pracuje w obu wypadkach i źle dobrany może jedną regulację wykoślawiać, drugą zostawiając w sensownych granicach.

Obrazek

Powyższe to oczywiście póki co domysły, ale wolę się jednak ponamóżdżać głośno zanim coś ruszę konkretniej lutownicą.

No, a korzystając z AD2 już zapiętego do mierniczka to proszę - oto przebiegi impulsów informujących o polaryzacji, tu dla + bo dla ujemnej jest ciągłe H - to jest punkt P102 od którego zaczęła się cała jazda.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widać, że szerokość impulsów zmienia się wespół z warunkami pomiaru, tu była ta moja bateria 4.18V ale zmieniałam sobie zakres pomiarowy.

A tu punkt widokowy P104 - wyjście integratora. Zgodnie z osią czasu - pierwszy fragment przebiegu to ładowanie pojemności integratora napięciem mierzonym (to jest I faza), potem jej rozładowanie napięciem referencyjnym (II faza) o znaku przeciwnym do napięcia mierzonego, no to tak wygląda na żywo.

Pomiar ujemnej baterii:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pomiar dodatniej:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dla wciśniętego przycisku ZERO na panelu (zwarcie wejść wzmacniacza DC).
Obrazek

Widać na oscylogramach, że przebieg nie osiąga zera, jest fluktuacja na poziomie kilku mV na minusie. Przez chwilę myślałam, czy to właśnie nie jest przyczyna rozjazdu wyników ale nie, dla + i - ta wartość jest bardzo podobna, no i występuje też dla wy-ZERO-wanego przyrządu. No i ją tak naprawdę wyruguje z wszelkich równań korekcja potencjometrem montażowym R137 - to jest ustawianie `wewnętrznego zera` dla samego komparatora.

Wnioski z powyższego raczej mizerne, poza zawężeniem nieco pola poszukiwań. Jak wypożyczę takie długie końcówki-patyki pomiarowe z haczykami to się dobiorę do diodek zenerek i ich okolic, tam chce jeszcze napięcia odniesienia posprawdzać, choć rewelacji się nie spodziewam, raczej tak już z ciekawości. I zastanawiam się w sumie czy aż tak potrzeba walczyć z tym ujemnym błędem pomiaru. W sumie czy mnie sieknie -250V czy -255V to i tak efekt jakby ten sam....

Odnośnie UL1550, no pewnie temperaturowo też w miarę stały, ale to inne zastosowanie całkiem, to wykorzystywano jako stabilizator zasilania do diod pojemnościowych do strojenia tv czy radio fm, a warikapy chcą często i ze 25V stąd taki cudak wysokonapieciowy, w V543 raczej nie miałby zastosowania.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » środa 31 sty 2018, 22:48

Powinnam się cieszyć jak głupia z gwizdka, ale aktualnie naprawdę padam na dziób po całym dniu, wiec tylko może takie pokaże cosik - to na dole to cudne lampki numeryczne i znakowa od Wojtka, naprawdę trudno mi tu niezmiernie myśli odziać w słowa.
A na górze od rodzinki przydasie wyszukane, dokładnie są odwrotne - dwie znakowe i numeryczna.
Ha!

Obrazek

Póki miernik otwarty i coś się dzieje - będzie sobie klamot pracował na prowizorce drucianej, lampki śliczne nowe zostaną włożone na sam koniec, bo to nigdy nic nie wiadomo.....

-----

Na ciągle narowisty minus się zawzięłam okrutnie i tak lutowanie drucika oraz pomiary wykazały że:
* zasilanie układów integratora jest +14.5V, -14.6V
* zasilanie jest bez brudów w postacji składowej zmiennnej, a przynajmniej tak wygląda, na AC miernik mi pokazął okolice zera
* dioda Zenera od referencji dodatniej ma 8.88V co jest znośne
* dioda Zenera od napięcia ujemnego - 8.49V
Brzdęk!

Trzeba sobie radzić.....
Obrazek

Pomna atrakcji z dni poprzednich kulturalnie przelutowałam pady przy elementach napięć referencyjnych, ale wiele to nie dało. I stąd moje pytanie na chat i tak ogólnie to ja dziękuje za potwierdzenie pomysłu z LT431 - trzeba zmajstrować 'zenerkę' 9V na piechotę z tego co na podorędziu.

Schemat klasyczny,
Obrazek
ale rezystory mam takie jakie mam, więc sporo czasu się zeszło na dobieranie i kombinowanie jak okolice 8.8V uzyskać, tak aby jeszcze był margines regulacji.

Wieczorny koszmarek
Obrazek

Druciak wanna-be-9V
Obrazek
Jest nieźle...
Obrazek

Autorska moja wizja tuningowalnego napięcia referencyjnego.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ale bez kuszenia losu - zapakowane w ogonek z rurki termokurczliwej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pomiar napięcia dodatniego - czyli moja bateria wzorcowa 4.18V
Obrazek

Pierwszy pomiar....uuuu, paani kochana, w lesie normalnie jesteśmy, do poprawy!
Obrazek

No to kombinowanie z kolejnymi rezystorami i tak w kółko...
Obrazek

Nooo, tylko 10mV do mety, więc dalej...
Obrazek

A proszę zauważyć, że każde lutowanie powoduje drobną, ale jednak zmianę rezystancji zainteresowanych osobników, ponieważ to są zwykłe tanie rezystory węglowe.

I kolejne poprawki.
Obrazek
Obrazek

Whooa!
Obrazek

Pamiątkowa fotka zenerki DIY.
Obrazek

Tym sposobem już wiadomo co było nie tak i wiadomo też, że muszę to źródło napięcia odniesienia wykonać porządnie, rezystory potrzeba precyzyjne i tak dalej.

Dobranoc.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » sobota 03 lut 2018, 20:47

W podsumowaniu wywnętrzeń na temat regulowanego zamiennika dla ujemnego Uref, proszę oto schemat przerysowany z dokumentacji, klucze FET dla uproszczenia jako włączniki.

Obrazek

I jest tak: skoro miernik pracuje poprawnie dla napięć dodatnich, a dioda D108 ma 8.88V i jego potencjometrek regulacyjny 2k jest ustawiony jakoś na połowę to: komplementarna cześć układu - napięcie na D102 i położenie potka R124 też ma być zbliżone.
Padniętej diody D102 nie mogłabym zastąpić diodą 9V ot tak sobie, trzeba dobrać diodę jak najbardziej zbliżoną do już zainstalowanej!
I tu się wyjaśniła zagadka tego R127 (tu: 6k) co to ich kilka w instrukcji do wyboru.
Diody D818E są bardzo dobrze skompensowane termicznie ale rozrzut napięcia wokół 9V jest na poziomie kilku %. Zatem dobiera się parę jak najbliżej do siebie zbliżoną napięciem, zależnie od tego napięcia (które w różnym zakresie odstaje od nominalnego) dobiera się jedną z wartości R127, ha!
A finalny tuning już potkami R123 i R124 ale deczko w górę i dół przyjmując jako bazę połowę wartości, połowę położenia suwaka. A nie jeden na min. a drugi na max...
Aktualnie z wartościami dzielnika jak poprzednio, ale potkiem 500R, którym celowałam w 8.8V udało mi się utrzymać 5..6mV rozjazdu na zakresie 1V, mierniczek po godzinie pracy, wygrzany. Dalsza walka o miliwolty i dłubanie przy Uref nie ma według mnie sensu, a jest tylko kuszeniem losu. Zatem pass.

Odpowiedzi na pytanie, czemu D102 się tak rozjechała nie ma i chyba nie będzie, może to po prostu SKS, bo warunki pracy miała raczej komfortowe, bez przeciążania.

-----//------

W podsumowaniu padu jednej lampki i wyłupiastej protezki na ZM1020 - szykujemy się do normalnej pracy, w miejsce chrupniętej Z566 - nóweczka cudna od Wojtka.

Obrazek
Obrazek

Powstrzymać się normalnie nie mogłam, choć na chwilkę tę druga numeryczną też włączyłam, aby cały wyświetlacz jak oryginalnie był zobaczyć...jooooooj, no super.

Obrazek

I lampka niechętnie aczkolwiek stanowczo wraca do pudełka, zapas musi być. Bo jak to moja ś.p. Babcia mawiała - a jak znowu będzie wojna?

Pole od dziesiątek tysięcy włącza się wyświetlając tylko jedynkę i dopiero po przekroczeniu 100% zakresu pomiarowego, czyli tak naprawdę w praktyce niezbyt często. Zatem tam właśnie postanowiłam uplasować tę gałkę oczną ZM1020 na drutach, w sumie potrzebne tylko podłączenie Anody i Katody 1. Aby lampka nie latała w pionie - z przyciętego kołka rozporowego i patyczka higienicznego taka jakby szubieniczka-trzymacz oraz druciki na piny NC.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aha, aby lampki się nie bęcnęły podczas przenoszenia, a ta mała sierota jednak jest elastycznie - mały odbojnik z przylepca, nie szpeci, przez czerwony filtr go w sumie nie widać, ale jest w miarę bezpiecznie. Finalnie wygląda to tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Witamy w piekle gorąco.

Obrazek
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
gaweł
Geek
Geek
Posty: 1259
Rejestracja: wtorek 24 sty 2017, 22:05
Lokalizacja: Białystok

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: gaweł » sobota 03 lut 2018, 22:18

Właściwie, to nic nowego pod Słońcem, ale powiem (napiszę): jak ktoś się odpowiednio zdeterminuje, to zawsze osiąga cel.

Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » czwartek 08 lut 2018, 19:09

No i proszę, taką oto uroczą gromadką elementów mnie uraczono, gifcik okazyjno-rocznicowo-zatrudnieniowy...OMG, normalnie przekochane są Zwierzaki moje fabryczne.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A na obrazkach wszystko o stabilizacji napięcia, haha:
1N829 - skompensowana temperaturowo dioda Zenera 6.5V
LT1031 - źródełko napięcia odniesienia 10V +/-0.1% (sic!)
NJM2380L i JRC2380L - to zamienniki dla LT431
LT1009 i LT1029 - źródełko 2.5V i 5V 0.2% (!!!)
polskie Zenerki jakieś i na deser hit - dwie koleżanki krasawice D818E :) no czad zaiste nieziemski!

No, te sowieckie diody to skarb dla mnie, tak na szybko pomiar ponieważ skręcało mua w rogalik z ciekawości co one potrafią i w układzie jak na malunku poniżej:

Obrazek
Obrazek

okazało się, że koleżanki sympatyczne ustalają napięcie Zenera na poziomie odpowiednio 8.85V i 8.78V.

Obrazek
Obrazek


No cudnie wręcz, ponieważ to daje raptem siedemdziesiąt miliwoltów rozjazdu. Pomiar V640 pokazał ~74mV, no czyli ta większa prawie identyczna jak Zenerka co w mierniczku dla dodatniego (tam: 8.88V) ale i taka parka już może razem pracować, taka niewielka różnica jest do ogarnięcia regulacją. Ale super!

Na chwilę obecną całość gracików idzie do pudełka, a miernik V543 objęty jest całkowitym zakazem dłubania w środku, ponieważ nowa pisanina w mocnym trakcie, kiedyś potem poprzestawiam Zenerki.

No i cóż, a skoro straciłam patent na wrzucanie teledysków na początek postów to wrzucę sobie na zakończenie tego warsztatowego epizodu, ciąg dalszy za czas jakiś.

☘ moja muzyka do kodowania ♬
♩ ♪ ♫ Judas Priest ⚡ ☘ ⚡ British Steel ♫ ♪ ♩
https://youtu.be/gkShwaM2oRk
♪ ♠ ♪
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

Awatar użytkownika
gaweł
Geek
Geek
Posty: 1259
Rejestracja: wtorek 24 sty 2017, 22:05
Lokalizacja: Białystok

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: gaweł » piątek 09 lut 2018, 00:29

tasza pisze:No i proszę, taką oto uroczą gromadką elementów mnie uraczono, gifcik okazyjno-rocznicowo-zatrudnieniowy...OMG, normalnie przekochane są Zwierzaki moje fabryczne.

O My god, to już rok? Jak ten czas leci :o

tasza pisze:No i cóż, a skoro straciłam patent na wrzucanie teledysków na początek postów to wrzucę sobie na zakończenie tego warsztatowego epizodu, ciąg dalszy za czas jakiś.

Widocznie jesteś cenną inspiracją dla kogoś ;)

Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse

kaf
Newb
Newb
Posty: 67
Rejestracja: piątek 13 kwie 2018, 22:53

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: kaf » sobota 28 kwie 2018, 15:43

Wątek bardzo obszerny i poruszający wiele problemów, postaram się opisać przynajmniej kilka spostrzeżeń.

V543 posiada wzmacniacz wejściowy z autozerowaniem, także konieczność korekty zera nie powinna być potrzebna, ale.... Skoro wyprowadzili na ściankę przednią 0 DC, to czemuś musi on służyć. U mnie w V533 o dziwo autozerowania w części analogowej nie ma, nie wiedzieć czemu, skoro jego bliźniak V530 je posiada. Należałoby spojrzeć w instrukcję V543, jeśli jest podany wstępny czas wygrzewania, to jest on krytyczny i po tym czasie odpłynięcie zera nie powinno występować.

Pomiar przebiegów odkształconych..... producent deklaruje jak dobrze pamiętam, zniekształcenia sinus nie większe niż 3% dla zachowania poprawności wskazań wg specyfikacji. Przetwornik tam jest mocno rozbudowany i zapewne jest to determinantem. Co najważniejsze, jest szybki i pasmo akustyczne ogarnia bez problemu. może nawet więcej.

Napięcie refernencyjne..... temat rzeka a jednocześnie jeden z moich ulubionych. Gdy biorę do ręki schemat jakiegoś przyrządu, tej części na schemacie szukam w pierwszej kolejności. W przypadku V543 zastosowana dioda D818E to nie jest jakiś cud techniki, ale spokojnie daje radę. Do lepszych zastosowań wtedy był LM399 sprzęgnięty ze wzmacniaczem operacyjnym 725. Takie Vref było chociażby w V545. UL1550 to kompletne scalone źródło odniesienia, a nie sama dioda, wiec to już zupełnie inna rozmowa. TL431 wstawiona w miejsce D818E to nieporozumienie, w ogóle jest to układ nie najwyższych lotów, tani i na tym się jego zalety kończą. Z kolei o innych scalakach ze zdjęcia nic nie powiem, gdyż nie praktykowałem ich używania.

Gdy spotkałem nowe D818E po złotówce, kupiłem od raz 10 sztuk, bo kupić coś nowego w sklepie o porównywalnych parametrach to już większy wydatek. Diody te mają duży rozrzut napięcia zenera, więc trzeba przeprowadzić selekcję, zanim się taką zamontuje do układu. W panelówkach V628 selekcjonowano je na trzy grupy i jeszcze dodatkowo potem kalibrowano układ zworkami. Co by nie było, wartość początkowa tutaj jest mało istotna, gdyż ma to nie odpływać w czasie. Tutaj już trzeba układ zmontować i przeprowadzić badania, bo lepszy scalak Vref, ale źle zaaplikowany może nam dać gorszy efekt niż taki pojedynczy ruski zener. Mam gdzieś dokumentację do tych diód, zarówno po rosyjsku jak i po angielsku, Jeśli będzie zapotrzebowanie to udostępnię.

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » sobota 28 kwie 2018, 22:55

Bardzo dziękuje za tę garść konstruktywnych uwag, zatem może kilka zdań odniesienia.

Wygrzewanie według instrukcji http://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/doccontent?id=17399 str. 10 to jedna godzina i rzeczywiście, jak zauważyłam że przed jej upływem zero potrafi się odrobinę przesunąć, 1..4 najmłodszej cyfry wyświetlacza, w moim przypadku w kierunku wartości dodatnich, dla wygrzanego miernika praktycznie pozostaje niezmienne, a zdarzało się, że neonowiec pracował półtorej doby bez odpoczynku. `Dozerowywanie` znacznie częściej zdarza mi sie w przypadku V640, w sumie to stały element pracy z tymi sprzętami i nie traktuje tego jako ich ułomność, ale raczej jako specyfikę która uzasadnia takie jakby celbrowanie pomiarów, super zajęcie samo w sobie.

Pomiarami AC póki co specjalnie się nie zajmowałam, wystarczyło mi stwierdzenie że nie jest tragicznie bez wnikania w detale, jak pewnie z pisaniny powyżej zauważyłeś - były inne, poważniejsze problemy do ogarnięcia. Niemniej jednak postaram się w jakimś skończonym horyzoncie czasowym posprawdzać jaka jest rzeczywista charakterystyka częstotliwościowa mojego V543 oraz jak radzi sobie z przebiegami odkształconymi.

Tak, to co piszesz odnośnie vref na TL431 to prawda, ale ja z tych raczej narwanych i musiało być już-zaraz, a to była jedyna możliwość zrealizowania protezy na szybko, głównie po to aby zweryfikować teorię o tym co tak naprawdę mu dolega i jak docelowo naprawić. Aktualnie jako ujemna referencja pracuje ponownie prezencikowa Rosjanka D818E, wprawdzie było konieczne doregulowanie jej potencjometrem, ale finalnie symetrię mam, jak dla mnie zadowalającą - zmiana jest o 1..2 na ostatniej cyfrze. Nie zmienia to faktu, że ciągle nie wiem czemu jej poprzedniczka zeszła była, co tam musiało się takiego wydarzyć... I czy kiedyś to samo nie spotka dla odmiany diodki od dodatniej referencji? Tak czy inaczej, jeżeli będzie okazja to tych D818E kilka sobie kupię na wszelki wypadek, procedurę ich parowania umiem wykonać, wyregulować układ do nowych wartości także, nawet gdybym musiała wymienić kompletną parkę.

Tak w ogóle to chyba byłby ciekawy temat - zbadanie podatności kilku wybranych diod Zenera na zmiany temperatury, pozwolę sobie zaparkować ten temat w poczekalni.

Pomysł z LM399 jest interesujący, ale jego aplikacja to byłaby raczej zbyt mocna ingerencja w oryginał i musiałabym dla tak wykonanej docelowej i trwałej naprawy mieć dość mocne uzasadnienie. Już i tak wyłupiasta nixie w module wyświetlacza i transformatorek ze zsypu (którego szczęściem nie widać) były zaczątkiem dla kundelka.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)

kaf
Newb
Newb
Posty: 67
Rejestracja: piątek 13 kwie 2018, 22:53

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: kaf » poniedziałek 24 lut 2020, 19:57

Zawitam ze swoim miernikiem, dla odmiany będzie to V541. Rocznik 1979, czyli dosyć wczesny. Robili je od 78 czy 77..... jakoś tak.... Mój po wstępnym teście jest sprawny i nawet trzyma dokładność. Jedyne zastrzeżenie mam do włącznika sieciowego. Przy pierwszym uruchomieniu hebel sam odskoczył po ok jednej minucie. Myślałem że to jakieś cud zabezpieczenie prądowe i poszło zwarcie, ale nie..... Zdziwiony po otwarciu miernika ujrzałem w środku wyłącznik krańcowy jako sieciowy..... Oni tam chyba siedzieli i wymyślali jak by tu udziwnić najprostsze rzeczy.... Drugie włączenie było bez niespodzianek, miernik przepracował ok 30 minut bez zastrzeżeń. Wystarczyło by przegwizdać go na generatorze i "kalibratorze domowej roboty".

Odświeżyłem sobie przy okazji instrukcję do tego przyrządu. Przydałby się papier, ale tak luksusowo to nie ma.... Wyszło przy okazji, że były trzy odmiany tylnej ścianki w V541 - różniły się umieszczeniem trafa, przełącznika napięć i bezpiecznika. Oraz ilością, raz były dwa bezpieczniki na pierwotnym, raz jeden. Kabel sieciowy na szczęście na stałe, bo ten fikuśny wtyczkowy a la świnka z V533 to też wynalazek....

Miernik generalnie fajny, podoba m się szybkość odświeżania 8 razy na sekundę. Niestety już nie jest płynnie regulowana jak w V533, ale grunt że szybko liczy, nie to co zwykłe przyrządy 2-3 razy na sekundę.... Nie podoba mi się wymiar. Jest zdecydowanie za długi, czytaj - nie włazi mi do regału wzdłuż. Jakoś bardziej kompaktowy V533 sześcienny tu wygrywa gabarytami. Przykre że ludzie rozbierają je na lampy, by zrobić se zegar.... Ich obecne ceny rynkowe to nieporozumienie, jakby podzielić to przez 2, to spokojnie wychodzi sprawiedliwa cena kontra dokładność i czasowe trzymanie kalibracji. Nawet odrzucając całe to sztucznie dmuchane modę retro i szał na nixie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
tasza
Geek
Geek
Posty: 1082
Rejestracja: czwartek 12 sty 2017, 10:24
Kontaktowanie:

Re: [V543] Miernik Meratornik V543 – freak show

Postautor: tasza » poniedziałek 24 lut 2020, 20:49

Już to dziś pisałam i powtórzę - zacny okaz i warto zadbać.
I dobrze, że chociaż temu egzemplarzowi już nie grozi wydłubanie oczu i przerobienie na zagarynkę.
Proponuję zmierzyć się z podłączeniem do komputera http://bienata.waw.pl/docs/EdW_2018_04_ ... C_cz_1.pdf , http://bienata.waw.pl/docs/EdW_2018_05_ ... C_cz_2.pdf , http://bienata.waw.pl/v543pc-ps-edw.php
Zabawa przednia, mozliwości akwizycji danych spore i tak ogólnie temat jest wdzięczny i ze spory potencjałem.
Możliwe, że warto byłoby dodać wewnątrz maleńki przekaźniczek, odcinający zasilanie Nixie i sterowany bitem ze złącza G901, są tam wolne piny. Wtenczas nie byłoby szkoda zostawiać urządzenia włączonego na dłuższy czas, Ot, myśl taka.
______________________________________________ ____ ___ __ _ _ _ _
Kończysz tworzyć dopiero, gdy umierasz. (Marina Abramović)


Wróć do „Retro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości