[6809] "10099-MBC9 MONOBOARDCOMPUTER 6809" - wiedźmy dłubanie nad uruchomieniem starocia
: środa 08 lis 2017, 11:03
#slowanawiatr
Płytki tytułowe prezentowe w weekend trafiły na warsztat no i chciałoby się rzec - nie miała baba kłopotu to...
Ponieważ sprawa pomimo sęków jednak się toczy to ja postanowiła spisywać to, co się dzieje podczas prac, może komuś do czegoś się przyda? No i pamiątka zawsze jakaś będzie jak zwycięży frustracja i modułki owe w złości szurnę przez okno, a póki co takie treści stylistycznie niespójne powstają, można sobie ewentualnie poczytać jak bloga.
Niezobowiązujące fotki cyfrowego gifciku w tym poście viewtopic.php?f=82&p=9604#p9598" target="_blank" target="_blank , tu próbuje je ożywić.
Jak wspominałam, został wykonany zaczepny mailing z firmą EKF, odezwał się w sumie całkiem sympatyczny pan z ichniego wsparcia technicznego, no i zaczęłam na słodkie oczka bajerować i sępić detale techniczne, oooch co za mordęga. I dziwie się, że taki problem jest odszukać jakiekolwiek dokumentacje do własnych produktów i je przekazać, to co dostałam to oficjalne kwity do produktów, ani tajemnica, ani nic. No chyba że się pan spłoszył, bo faktycznie wyskoczyłam jak królik z kapelusza z tym złomkiem. Tak czy inaczej nadesłany plik mb099.txt bardzo się przydaje, ponieważ zawiera info o organizacji pamięci, kody źródłowe do PAL-a oraz rozpiskę konektorów, użytkowego i systemowego, pliczek tu:
http://bienata.waw.pl/temp/mb099.txt a tu wersja po translatorze:
https://translate.google.pl/translate?s ... Fmb099.txt
(ascii art tu rozsypany, więc `rysunki` z oryginału trzeba brać)
Mając wiarygodne info gdzie masa a gdzie zasilanie i czego mniej więcej można się spodziewać podłączyłam jeden z modułów do zasilania. I w ten oto sposób dla cudnego mierniczka wskazówkowego od Wojtka zakończył się czas relaksu, a zaczęła się orka w roli amperomierza. Już mówię czemu. Z taką nieznaną elektroniką i w technicznie niewiadomym stanie to w/g mnie lepiej uważać, bo i 5V potrafi popalić układy. Stad V640 ustawiłam na zakres 1.5A, podcięcie w zasilaczu na 750mA i takie zasilanie poszło na płytkę. Modułki życzyły sobie odpowiednio 0.5A i 0.6A, akceptowalnie w miarę, różnica w/g mnie wynikała z działania oprogramowania, w drugim, tym o większym poborze z układy VIA były znacznie cieplejsze. No i rzecz najważniejsza dla mnie - taka wskazówka ustalona w okolicach 1/3 skali i po oswojeniu z wynikiem jest znakiem, że nic złego się nie dzieje. Jakiekolwiek gibnięcie, w górę szczególnie, jest sygnałem ostrzegawczym, takiej wizualnej kontroli kątem oka nie da żaden multimetr cyfrowy, analogowy - idealnie się tu sprawdza, szczególnie jak mam go przed nosem i zawsze w polu widzenia.
Podłączenie zasilania no i oczywiście AD2 w ruch (próbniki moje MIK03 w ludziach niestety, będą nazat po weekendzie co mnie martwi, bo się męczę bez nich okrutnie) - paradoksalnie komfort pracy z AD2 jest w tym przypadku dla mnie dyskusyjny. Próbnik logiczny MIK03 pokazywał 1/0/impulsy i do oględzin gdzie są aktywne sygnały a gdzie martwica jest idealny. Nie interesują mnie przecież na początku parametry czasowe przebiegów, ale sam fakt czy są czy nie i gdzie. Z AD2 jako oscyloskopem nieco kłopot, bo trzeba klikać po podstawie czasu, raz coś jest a raz nie ma, w stanie High-Z jakieś sianko pokazuje, znowu jak już jest sygnał, to ciekawość trudno powstrzymać i klikam coby zobaczyć dokładnie parametry, no a czas sobie leci... Zakładam, że to u mnie brak wprawy w takim szybkim bieganiu sondą po układzie i zgrubnej interpretacji wyników, w sumie to pierwszy raz taką jazdę mam wraz z AD2, jest okazja się nauczyć.
W podsumowaniu etapu pierwszego odpalenia - nic nie wybuchło, nic się nie usmażyło, na magistrali systemowej stabilne sygnały E i Q w kwocie 1MHz, znakiem tego - księżniczka Motorola daje znaki życia i można zacząć intensywniejsze googlowanie za opisami układów i samego procesora, z lekturą pliku od EKF w międzyczasie.
Ta jeszcze przeglądnęłam pisnaki swe ostatnie z chatu, nawiązać chcę teraz:
pytanie o sens
No więc właśnie, po jaką choinkę zadawać sobie trud z odpaleniem staroświeckiego złomu przemysłowego z końca lat osiemdziesiątych, poświęcać temu czas i być może w dalszej perspektywie - dosypać do zabawy nieco kaski. Tu się nakłada kilka spraw. Za mną to już od dawna chodził taki systemik na Motoroli 68xx, nawet łasym okiem patrzyłam na te pierwsze rupcie przywleczone z Irlandii kiedyś, ale jakoś wydały mi się dobre na dawców organów raczej a nie do reanimacji. Te dwa moduły co je mam to są w bardzo dobrym stanie technicznym, żadnych zabrudzeń, okopceń, widać że albo pracowały do końca w jakiejś kasecie albo zadbane leżakowały. Moduły są dwa, więc mam potencjalną wymienność elementów, gdybym wykonała jakiś głupi ruch skutkujący ofiarami. W płytce jest w mojej ocenie spory potencjał - ciekawy jak dla mnie procesor, radykalnie inny od tego, co nieco znam - Z80, elastyczna mapa pamięci (o tym dalej), gotowy port szeregowy wespół z konwerterami napięć +/- pod RS232, timery oraz 4x8 bitów I/O oraz do nich linie specjalne. Złączki też popularne, bo jedna to kasetowa EURO 64pin a druga to zwykłe igłowe na szeroką taśmę, no i całość z podstawkami precyzyjnymi wygląda po prostu bardzo ładnie. Jakieś opisy też są, więc nie będzie to jazda po ciemku, ale bardziej (lub mniej...) świadoma diagnostyka. No i to wyzwanie jest, trudno się nie zgodzić.
Płytki tytułowe prezentowe w weekend trafiły na warsztat no i chciałoby się rzec - nie miała baba kłopotu to...
Ponieważ sprawa pomimo sęków jednak się toczy to ja postanowiła spisywać to, co się dzieje podczas prac, może komuś do czegoś się przyda? No i pamiątka zawsze jakaś będzie jak zwycięży frustracja i modułki owe w złości szurnę przez okno, a póki co takie treści stylistycznie niespójne powstają, można sobie ewentualnie poczytać jak bloga.
Niezobowiązujące fotki cyfrowego gifciku w tym poście viewtopic.php?f=82&p=9604#p9598" target="_blank" target="_blank , tu próbuje je ożywić.
Jak wspominałam, został wykonany zaczepny mailing z firmą EKF, odezwał się w sumie całkiem sympatyczny pan z ichniego wsparcia technicznego, no i zaczęłam na słodkie oczka bajerować i sępić detale techniczne, oooch co za mordęga. I dziwie się, że taki problem jest odszukać jakiekolwiek dokumentacje do własnych produktów i je przekazać, to co dostałam to oficjalne kwity do produktów, ani tajemnica, ani nic. No chyba że się pan spłoszył, bo faktycznie wyskoczyłam jak królik z kapelusza z tym złomkiem. Tak czy inaczej nadesłany plik mb099.txt bardzo się przydaje, ponieważ zawiera info o organizacji pamięci, kody źródłowe do PAL-a oraz rozpiskę konektorów, użytkowego i systemowego, pliczek tu:
http://bienata.waw.pl/temp/mb099.txt a tu wersja po translatorze:
https://translate.google.pl/translate?s ... Fmb099.txt
(ascii art tu rozsypany, więc `rysunki` z oryginału trzeba brać)
Mając wiarygodne info gdzie masa a gdzie zasilanie i czego mniej więcej można się spodziewać podłączyłam jeden z modułów do zasilania. I w ten oto sposób dla cudnego mierniczka wskazówkowego od Wojtka zakończył się czas relaksu, a zaczęła się orka w roli amperomierza. Już mówię czemu. Z taką nieznaną elektroniką i w technicznie niewiadomym stanie to w/g mnie lepiej uważać, bo i 5V potrafi popalić układy. Stad V640 ustawiłam na zakres 1.5A, podcięcie w zasilaczu na 750mA i takie zasilanie poszło na płytkę. Modułki życzyły sobie odpowiednio 0.5A i 0.6A, akceptowalnie w miarę, różnica w/g mnie wynikała z działania oprogramowania, w drugim, tym o większym poborze z układy VIA były znacznie cieplejsze. No i rzecz najważniejsza dla mnie - taka wskazówka ustalona w okolicach 1/3 skali i po oswojeniu z wynikiem jest znakiem, że nic złego się nie dzieje. Jakiekolwiek gibnięcie, w górę szczególnie, jest sygnałem ostrzegawczym, takiej wizualnej kontroli kątem oka nie da żaden multimetr cyfrowy, analogowy - idealnie się tu sprawdza, szczególnie jak mam go przed nosem i zawsze w polu widzenia.
Podłączenie zasilania no i oczywiście AD2 w ruch (próbniki moje MIK03 w ludziach niestety, będą nazat po weekendzie co mnie martwi, bo się męczę bez nich okrutnie) - paradoksalnie komfort pracy z AD2 jest w tym przypadku dla mnie dyskusyjny. Próbnik logiczny MIK03 pokazywał 1/0/impulsy i do oględzin gdzie są aktywne sygnały a gdzie martwica jest idealny. Nie interesują mnie przecież na początku parametry czasowe przebiegów, ale sam fakt czy są czy nie i gdzie. Z AD2 jako oscyloskopem nieco kłopot, bo trzeba klikać po podstawie czasu, raz coś jest a raz nie ma, w stanie High-Z jakieś sianko pokazuje, znowu jak już jest sygnał, to ciekawość trudno powstrzymać i klikam coby zobaczyć dokładnie parametry, no a czas sobie leci... Zakładam, że to u mnie brak wprawy w takim szybkim bieganiu sondą po układzie i zgrubnej interpretacji wyników, w sumie to pierwszy raz taką jazdę mam wraz z AD2, jest okazja się nauczyć.
W podsumowaniu etapu pierwszego odpalenia - nic nie wybuchło, nic się nie usmażyło, na magistrali systemowej stabilne sygnały E i Q w kwocie 1MHz, znakiem tego - księżniczka Motorola daje znaki życia i można zacząć intensywniejsze googlowanie za opisami układów i samego procesora, z lekturą pliku od EKF w międzyczasie.
Ta jeszcze przeglądnęłam pisnaki swe ostatnie z chatu, nawiązać chcę teraz:
pytanie o sens
No więc właśnie, po jaką choinkę zadawać sobie trud z odpaleniem staroświeckiego złomu przemysłowego z końca lat osiemdziesiątych, poświęcać temu czas i być może w dalszej perspektywie - dosypać do zabawy nieco kaski. Tu się nakłada kilka spraw. Za mną to już od dawna chodził taki systemik na Motoroli 68xx, nawet łasym okiem patrzyłam na te pierwsze rupcie przywleczone z Irlandii kiedyś, ale jakoś wydały mi się dobre na dawców organów raczej a nie do reanimacji. Te dwa moduły co je mam to są w bardzo dobrym stanie technicznym, żadnych zabrudzeń, okopceń, widać że albo pracowały do końca w jakiejś kasecie albo zadbane leżakowały. Moduły są dwa, więc mam potencjalną wymienność elementów, gdybym wykonała jakiś głupi ruch skutkujący ofiarami. W płytce jest w mojej ocenie spory potencjał - ciekawy jak dla mnie procesor, radykalnie inny od tego, co nieco znam - Z80, elastyczna mapa pamięci (o tym dalej), gotowy port szeregowy wespół z konwerterami napięć +/- pod RS232, timery oraz 4x8 bitów I/O oraz do nich linie specjalne. Złączki też popularne, bo jedna to kasetowa EURO 64pin a druga to zwykłe igłowe na szeroką taśmę, no i całość z podstawkami precyzyjnymi wygląda po prostu bardzo ładnie. Jakieś opisy też są, więc nie będzie to jazda po ciemku, ale bardziej (lub mniej...) świadoma diagnostyka. No i to wyzwanie jest, trudno się nie zgodzić.