[LCD] Naprawa monitora HP

To nie jest miejsce tylko dla początkujących, wszyscy jesteśmy w czymś początkujący i wymieniamy się doświadczeniami.
Awatar użytkownika
gaweł
Geek
Geek
Posty: 1259
Rejestracja: wtorek 24 sty 2017, 22:05
Lokalizacja: Białystok

[LCD] Naprawa monitora HP

Postautor: gaweł » piątek 31 lip 2020, 00:58

Reanimacja Hewlett-Packard

Znowu z zaprzyjaźnionej firmy serwisu sprzętu komputerowego trafił w moje ręce monitor LCD, który zaczął nieć duże problemy ze swoją egzystencją. No jak zwykle należy wspierać tych, na których mi zależy. Uszkodzenie → klasyka po kilku minutach normalnej pracy ekran tak mryga, że jego użytkowanie nie jest możliwe. Diagnoza jak zwykle taka sama, coś wszyscy mają dokładnie te same problemy egzystencjalne. No ale nie o wymianie lampeczek na listwę LED'ową chciałem.
Największy problem, to jak dostać się do środka, czyli słów kilka na temat rozbierania. Monitorek ma podstawkę z „windą” czyli można podnieść i opuścić cały monitor. Zabrałem się jak zwykle do odkręcenia nóżki. Patrzę … i nie widzę żadnej śrubki mocującej nóżkę do monitora. Więc pomyślałem sobie, że może należy rozebrać nóżkę, szczególnie, że widoczne są w uchwycie dwie śrubeczki.
Po odkręceniu śrubeczek (dwóch) trochę siłowałem się z plastykiem, bo zatrzaski... to takie złośliwe cosie, jak trzeba by dobrze trzymały, to same się otwierają, jak trzeba otworzyć, to tak trzymają, jakby od tego zależało, czy świat będzie istniał. No w końcu puściły. No nie koniec to problemów, bo po zdjęciu plastyku widoczne są dwie śrubeczki. No to odkręcam. Dołem wypadło coś takiego
hp_ilu01.jpg
Widzę z boków kolejne śrubeczki (po 4 z każdej strony). No to odkręcam. W powietrze wystrzeliła sprężyna, o taka.
hp_ilu02.jpg
No w końcu rozum mi wrócił i postanowiłem pogooglać, bo podstawka nadal trzyma się monitora. Googlowe wsparcie okazało się cenne. Znalazłem jakiegoś manuala od monitora, w którym było pokazane jak odkręcić nóżkę. Banalnie proste.
hp_ilu04.png
hp_ilu05.png
Rzeczywiście, jak pokazane jest na rysunku, tak i podstawka dała się łatwo odmontować od całości. No taaaak, może jednak warto wcześniej pomyśleć zamiast iść na żywioł. Trzeba „posprzątać” to co się narozrabiało. Łatwo się mówi, trudniej się robi. Teraz trzeba pomyśleć: „co poeta miał na myśli” tworząc taką konstrukcję.
W detalu
hp_ilu06.jpg
są otworzy, zapewne od tego detalu co wypadł dołem. Przymierzyłem – pasuje. Tylko jak zaczepić tą sprężynę, bo gdzie zaczepić, to dało się wykombinować. Jak wszystko poskładać, to zrobiło się metalowe pudełko a sprężyna jest w środku.
hp_ilu07.jpg
Może od drugiej strony. Z trudem dało się odkręcić trzy śruby (z takim niebieskim badzieiwem na gwincie). No tak, istnieje niebezpieczeństwo, że się śrubki same odkręcą i będzie katastrofa.
hp_ilu08.jpg
Jedna śrubka nie daje się odkręcić, no porażka.
hp_ilu09.jpg
Znaczy nie tędy droga. Trzeba wymyślić coś innego. Za pomocą śrubokręta naciągnąłem sprężynę, nawet działa.
hp_ilu10.jpg
Prawie zmontowałem, jak zauważyłem, że zapomniałem o takiej jednej blaszce. No rzesz....
Poprawka.
hp_ilu11.jpg
W końcu po wielu bojach i potyczkach nastał jakiś akceptowalny finał.
hp_ilu12.jpg
Po założeniu plastyków podstawka monitora działa jak powinna (tak przynajmniej mi się wydaje).
hp_ilu13.jpg
Odkręcenie nóżki, co powinno zająć minutę, zajęło mi cały dzień. No złość mnie wzięła, tylko, że można mieć pretensje tylko do samego siebie. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Z eksperymentu płynie ważny wniosek: czasem warto zaufać sobie i zrobić tak jak w głowie powstała pierwsza myśl: poszukaj manuala zamiast iść na żywioł, bo czasami można sobie narobić kłopotów.
Finalnie cała operacja zakończyła się tak jak powinna, tylko znacznie większym kosztem pracy niż by to wymagało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe.
Lao Tse

Wróć do „Podstawy elektroniki - teoria i praktyka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość